Connect with us

Artykuły

Zamki nad Loarą zimą

Zamki nad Loarą zimą

Zamki nad Loarą były moim marzeniem od liceum, kiedy podczas lekcji francuskiego uczyliśmy się języka, ale też poznawaliśmy kulturę. Piękne chateaux, które przyciągają tysiące turystów rocznie, super wino, sery no i bagiety – to wszystko tylko czekało na to, żeby je odkryć. Okazja nadarzyła się przy okazji promocji Volotea i otwarciu połączenie Wiedeń – Nantes. Kilka prób rezerwacji i voila, bilety na przedłużony weekend za 35 euro dla dwóch w dwie strony kupione!

Z Polski do Nantes dolecisz z przesiadką z Air France, możesz też wybrać połączenie do Paryża (gdzie latają linie niskobudżetowe) i wybrać pociąg. Bilet na pociąg można kupić w kasie biletowej lub wcześniej https://en.oui.sncf/en/

Grudzień albo ogólnie zima nie jest typowym czasem na zwiedzanie zamków, większość z nich wtedy jest zamknięta, albo rekonstruowana. Do wielu z nich też poza sezonem nie da się dostać pociągiem lub busem, więc nie mając do dyspozycji auto wybór zamków się zmniejsza. Ale z drugiej strony można bez kolejek dostać się do zamków i zrobić zdjęcie czy selfie bez tego, żeby na zdjęciu też było x innych ludzi w kadrze. Przed wyjazdem przygotowaliśmy sobie mały check list, zarezerwowaliśmy hotele i pociągi. Komunikacja we Francji jest całkiem przyjemna i punktualna, nie obyło się jednak bez komplikacji – e-mail o anulowanym pociągu (i to TGV!) zawsze trochę podnosi ciśnienie :).

Tours: Pierwszy przystanek

Podróż zaczęła w piątek 1.12 we Wiedniu lotem do Nantes. Lot z Voloteą przyjemny, w trakcie czekania w samolocie na lot leciała uspokajająca muzyka, zero zdrapek czy super promocji z duty free. Z lotniska komunikacją miejską – przy przystanku autobusowym można kupić bilet godzinowy, kosztuje 1,6 e) dostalismy się na dworzec pociągowy Nantes, stamtąd pojechalismy do Tours. Akurat zaczęły jarmarki bożonarodzeniowe, więc po wyjściu z pociągu udaliśmy się sprawdzić, czy mają grzane wino. Tours jest dość dużym miastem, kiedyś pełniło rolę stolicy Francji. Najładniejszym miejscem była katedra, nieliczne świeczki oświetlały ogromne wnętrze.

Katedra w Tours, Francja
Katedra w Tours, fot. Guy Dugas Pixabay

Zamki i chateaux w Amboise, Langeais i Saumur

Następnego dnia mieliśmy w planie Amboise, Langeais i Saumur. Z Tours do Amboise dojechaliśmy pociągiem (około 20 minut). Dworzec kolejowy znajduje się na północnym brzegu rzeki, z nieliczną grupą turystów udaliśmy się między budynkami w kierunki rzeki i dalej przez most do centrum miasta. Z oddali widać było na wzniesieniu Château Royal d’Amboise.

Zamek Amboise i Château du Clos Lucé

Château Royal d’Amboise, Francja
Château Royal d’Amboise, fot. archiwum własne

Bilety do Château Royal d’Amboise obejmują wejście bez przewodnika, więc można spędzić w ogrodach czy zamku tyle czasu, ile się chce. Ceny biletów mogą się różnić od tego, czy jest sezon, czy nie. Średnio płaciliśmy około 10-12 euro/osoba za wejście. Wiele zamków ma przygotowane broszury informacyjne nie tylko po francusku, czy angielsku, ale też np. w Amboise dostaliśmy plan w języku polskim. Ciekawostka – w tym miejscu swoje ostatnie lata spędził Leonadro da Vinci, notabene jego pozostałości znajdują się w kapliczce na zamku.

W pobliżu znajduje się Château du Clos Lucé, gdzie przez 3 lat mieszkał da Vinci, w ramach zamku można zobaczyć jego pracownię czy też makiety wynalazków, które tworzył. W jednej z sal widzieliśmy też obraz Mony Lisy. Podejrzewam, że był to fake, no ale kto to wie? :). Zamek otoczony jest pięknym ogrodem, między drzewami znajdziecie różnego rodzaju wynalazki, które zaprojektował da Vinci.

Château du Clos Lucé - tu mieszkał Leonardo da Vinci, Francja
Château du Clos Lucé – tu mieszkał Leonardo da Vinci, fot. archiwum własne
Château du Clos Lucé - tu mieszkał Leonardo da Vinci, Francja
Château du Clos Lucé – tu mieszkał Leonardo da Vinci, fot. archiwum własne

Spacer po uliczkach miasta zakończyliśmy w jednej patiserii coś przekąsić i wypić kawę. Francuzi uwielbiają pieczywo i słodkie desery i oczywiście swoje bagiety. Na każdym kroku znajdziecie mały sklepik, który sprzedaje pieczywo (kiedy wsiadaliśmy w drodze powrotnej we Wiedniu jedna z Pań wyciągała z torebki 5 wielkich bagiet, które z pewnością przekraczały limit 55 cm wysokości, ale pewnie wierzyła, że w Austrii jej takich nie sprzedadzą).  Przy podróży do Francji warto zabrać rozmówki, Francuzi mimo, że mówią po angielsku, unikają go jak ognia.

O uzależnieniu od bagiet może świadczyć też automat na pieczywo, który znaleźliśmy na jednej ze stacji kolejowych, kosztowała jedno euro i była jeszcze ciepła.

Automat na bagietki, Francja
Automat na bagietki, fot. archiwum własne

Zamek w Langeais

Kolejny przystanek – Langeais. Malutki dworzec, w sumie kilka ulic na krzyż i wielki zamek w oddali. Château de Langeais był jednym z bardziej okazałych miejsc pod względem wnętrz. Został zbudowany w X wieku, pełnił rolę fortecy. W XIV wieku podczas wojny stuletniej zamek został zniszczony. Po latach został odbudowany i jest jednym z ważniejszych zabytków we Francji. W pomieszczeniach zaprezentowane były np. pokoje dla dzieci wraz z zabawkami, jadalnia. Z małych okien rozciągał się widok na okolice. W ramach zamku znajduje się też ogród, gdzie dla uatrakcyjnienia miejsca znalazł się też domek na drzewie.

Zamek w Langeais, fot. archiwum własne Francja
Zamek w Langeais, fot. archiwum własne
Zamek w Langeais, fot. archiwum własne Francja
Zamek w Langeais, fot. archiwum własne

Zamek w Saumur

Wieczorem dotarliśmy do Saumur, które wybraliśmy ze względu na to, że od strony rzeki bardzo przypomina słowacką Bratysławę. Zamek był zamknięty ze względu na renowację, nie znaleźliśmy na szczęście nigdzie informacji, żeby Francuzi inspirowali się Słowacją i pod zamkiem postawili ekskluzywne garaże… Podobnie jak w Amboise dworzec pociągowy znajduje się po jednej stronie rzeki, zamek i centrum po drugiej. Zamek w Saumur oryginalnie został zbudowany w X wieku, uległ zniszczeniu, został jednak odbudowany w XII wieku. Swego czasu służył również jako więzienie stanowe. Z jego wzgórza rozpościera się piękny widok na okolicę.

Saumur, fot. archiwum własne Francja
Saumur, fot. archiwum własne
Saumur, fot. archiwum własne Francja
Saumur, fot. archiwum własne

Angers: pchli targ, zamek i galeria

Po południu jedziemy do Angers. W drodze na zamek natrafiliśmy na lokalny pchli targ, szkoda, że mieliśmy mały limit bagażu bo bym od razu zabrała kilka pięknych stolików czy wazonów… Château d’Angers jest ostatnim zamkiem warownym wybudowanym we Francji z siedemnastoma wieżami z XIII wieku. Jest masywny, swego czasu służył też jako więzienie. W jednym z budynków znajduje się Apokalipsa z Angers – wielki zespół tapiserii z prawie 100 scenami. W Angers warto zatrzymać się też w Galerie David d’Angers. Niesamowite wrażenie robi przeszklony dach, przez który promienie słoneczne oświetlały rzeźby.

Targ w Angers, fot. archiwum własne Francja
Targ w Angers, fot. archiwum własne
Galerie David d'Angers w Angers, fot. archiwum własne Francja
Galerie David d’Angers w Angers, fot. archiwum własne

Nantes: zamek i Les Machines de l’île

W niedzielę wieczorem wracamy do Nantes ze względu na poniedziałkowy lot. Udziela się świąteczna atmosfera, spacerujemy po mieście przy brzmieniu świątecznych hitów. Gotycka Katedra, pasaż Pommeraye ozdobiony choinkami.

W centrum miasta, otoczony fosą znajduje się Zamek Książąt Bretońskich. Został zbudowany w XIII wieku. Pod koniec XX wieku został zrekonstruowany, w jego murach znajduje się Muzeum Historii Nantes.

Zamek Książąt Bretońskich w Nantes, fot. archiwum własne Francja
Zamek Książąt Bretońskich w Nantes, fot. archiwum własne

Ciekawym miejscem jest Les Machines de l’île -projekty mają na celu promowanie wizerunku miasta i budowanie tożsamości jako twórczej metropolii marzeń i fantazji. Mieści się na wyspie, niedaleko dawnej stoczni, gdzie w latach 50 znajdowała się magazyn na banany przywiezione z Ameryki Południowej. Fajną rzeczą w Nantes jest to, że po całym mieście znajdziecie zieloną linię, która poprowadzi was przez całe miasto do najpopularniejszych zabytków czy ciekawych miejsc. Dzięki temu nawet nie mając mapy trudno się zgubić.

Les Machines de l’île w Nantes, fot. archwium własne Francja
Les Machines de l’île w Nantes, fot. archwium własne
Les Machines de l’île w Nantes, Francja
Les Machines de l’île w Nantes, fot. christels Pixabay

Specjalne znizki dla naszych czytelników

  • Zniżka 45 zł na bilety - pobierz naszą nową aplikację, zamów bilety na Flipo.pl za minimalnie 100 zł, podaj kod FLIPOHITY i oszczędź 45 zł w ramach zamówienia.
  • Wypożycz auto przez Flipo.pl. Kliknij, wybierz destynację, porównaj ceny, wybierz model samochodu i zarezerwuj. Auto odbierzesz po przylocie na lotnisku. Jesteśmy partnerem Rentalcars.com.
  • Dołącz do naszej grupy VIP podróżników - kliknij na zielony przycisk CHCĘ motrzymasz #flipohity notyfikacje na najlepsze oferty:

  • Nasz ulubieniec - podróżniczy newsletter, który odbierają tysiące podróżników:
4.7/5 - (4 votes)
//
To Top